Moja twórczość wynika z refleksji, dotyka tego, co codzienne i zarazem uniwersalne. Interpretacja rzeczywistości chaosu, zderzania całej struktury sprzeczności, powoduje wielość wątpliwości, prowokując tym samym jakąś formę zapisu, której wyrazem, w moim przypadku, są często formy uwikłane i świadomie niedookreślane. Niepełność i niedokładne określenie formy jest zabiegiem świadomym, dającym pole do namysłu, uruchamiającym działanie wyobraźni, ponadto tożsamym z formą ludzkiej kondycji i jej kruchą egzystencją w świecie. Formy niejako uwikłane, nierzeczywiste struktury - najczęściej tworzą rzeczywistość wnętrza mojego obrazu. Są auto kompozycjami stającymi się w czasie i przestrzeni w sposób naturalny. Sam początek ich powstawania to szybkie, poza świadome zapisy, gesty, po których trwają już długotrwałe procesy wsłuchiwania, wypatrywania w zaistniałych sekwencjach, uważność. W tym miejscu przeważnie pojawia się jakaś SUGESTIA, która prowadzi i jednocześnie ujawnia, że poza ujęciem tego, co oczywiste i bliskie, istnieje jeszcze coś więcej. To coś sprawia, że kwestia wątpienia odchodzi na plan dalszy, a „istniące” się nowe byty z papierów, płócien, niosą swój autonomiczny wyraz w nowo powstałej przestrzeni tworzenia, poszukując swego ładu i harmonii. Wizerunki odczuć, emocji, wynikające z percepcji logiki rzeczywistości realnej, widzialnej, odczuwalnej, odnajdują swą formę odrealnioną, rządzącą się nową logiką przestrzeni płócien, papieru, gdzie najmniejsza sugestia prowadzi…, może nawet zwodzi… Jednak dominuje wszelkie konwencje, zarysy. Jedyne co pewne, to niepewność.
Aleksandra Rudzka-Miazga,/fragment tekstu do wystawy BYTY NIEMOŻLIWE/
|